Kwiecień, 2014
Dystans całkowity: | 239.71 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 08:48 |
Średnia prędkość: | 27.24 km/h |
Liczba aktywności: | 3 |
Średnio na aktywność: | 79.90 km i 2h 56m |
Więcej statystyk |
Na raty
d a n e w y j a z d u
90.42 km
0.00 km teren
03:16 h
Pr.śr.:27.68 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Victus ;]
O 8 rano mała pętla: Garwolin -> Wola Rębkowska -> Rębków -> Stoczek -> Wilkowyja -> Izdebnik -> Górki -> Czyszkówek -> Garwolin.
Razem 26 kilometrów. W domu o równej 9. Miejscami było jeszcze mokro, szczególnie w lasach.
O 11:05 start pod Urząd Skarbowy. Zdążyłem w ostatniej chwili, bo ekipa już chciała odjeżdżać. Pochmurno, pogoda niepewna, więc na początku bez szaleństw. Wyszła mała pętla: Garwolin -> Lucin -> Czyszkówek -> Garwolin. Potem nieco odważniej: Garwolin -> Lucin -> Ruda Talubska -> Górki -> Czyszkówek -> Garwolin. Zaczynając kolejną pętlę uznaliśmy, że niebo się trochę rozjaśniło i można zrobić coś większego. Garwolin -> Lucin -> Ruda Talubska -> Kolonia Izdebno -> Łaskarzew -> Pilczyn -> Górzno -> Mierżączka i w końcu dom. W domu o 13:20.
Kategoria Inne
Świąteczny rozruch
d a n e w y j a z d u
21.89 km
0.00 km teren
00:47 h
Pr.śr.:27.94 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Victus ;]
Start o 8:30. Do Unina, tam w prawo na Reducin. Potem przez Mierżączkę i Sulbiny do domu. Ciepło i fajnie.
Z towarzystwem ponownie
d a n e w y j a z d u
127.40 km
0.00 km teren
04:45 h
Pr.śr.:26.82 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Victus ;]
Po dwutygodniowej przerwie od roweru dzisiaj udało się zebrać.
Start około 9:50. Na początku pokręciłem się po mieście dla rozgrzewki, potem zrobiłem kółko przez Miętne i Wolę Rębkowską i posiedziałem trochę na Zarzeczu. Tak minął czas do 10:50, kiedy to podjechałem pod Urząd Skarbowy w Garwolinie.
Byłem pierwszy z grupy, ale po chwili zaczęli zjeżdżać się pozostali. O 11:10 ruszyliśmy w kierunku południowym. Na 9 kilometrze czekały jeszcze dwie osoby. Dołączyły do nas "w locie". Jechaliśmy główną aż do Trojanowa. Tam skręciliśmy w lewo, ale po kilku kilometrach wróciliśmy na główną i tak dociągnęliśmy do Ryk. Tam na pierwszych światłach skręciliśmy w prawo i po chwili opuściliśmy miejscowość. Dalej jazda przez Swaty, Nową Rokitnię, Podebłocie i Życzyn, gdzie zarządzono pierwszy postój. Po zjedzeniu zapasów ruszyliśmy dalej. Grabniak, Sobolew, Przyłęk, Melanów, Łaskarzew, Kolonia Izdebno, Ruda Talubska, Lucin i w końcu Garwolin. Ostatnie kilometry wchodziły bardzo słabo - szczególnie podjazdy pod górki. Na szczęście jakoś się dowlokłem do domu.
Kategoria Inne