Rozruch przed weekendowym wyjazdem
d a n e w y j a z d u
47.10 km
0.00 km teren
01:45 h
Pr.śr.:26.91 km/h
Pr.max:35.00 km/h
Temperatura:21.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Victus ;]
Dawno nie jeździłem, głównie dlatego, że rower spędził 5 dni w serwisie. Podobno nie zrobili nic, ale póki co suport nie skrzypi.
Na dworze ciepło (nie gorąco) wiatr prawie żaden więc uznałem, że trzeba się gdzieś przejechać. O 12:20 wyruszyłem z domu. Omijając centrum Garwolina ulicami Mazowiecką, Sienkiewicza i Targową wyjechałem z miasta kierując się w stronę Górek. Delikatny wiatr wiał prosto w twarz, ale nie przeszkadzał zbyt mocno. Minąłem Górki, chwilę później Izdebnik i już dojeżdżam do Wilkowyji.
Tam chciałem zrobić zdjęcie szkoły, ale pomyliłem drogi i przez Zakącie (chyba tak się nazywa ta miejscowość) wjechałem do lasu. Do asfaltu dotarłem już za Wilkowyją i musiałem kawałeczek wracać.
W tej szkole mają rasta płot :D
5 minut później ruszyłem dalej tj. w kierunku Nowego Żabieńca.
Nie wiem co tu rośnie, ale fajnie wygląda :)
Stamtąd prosto w stronę działek w Wildze. Drogę obrałem dość niefortunnie, bo była baardzo słaba, ale za to zatrzymałem się na moment przy krzyżu upamiętniającym walki w 1794r.
Trochę pomęczyłem się w piaskach leśnych dróg, ale w końcu dojechałem do niebieskiego szlaku rowerowego, a tym samym do miejsca w którym juz byłem. Ulica "Do sosny" jest dobrze znana ;]
Nierówne uliczki niestety dały się we znaki mojemu kręgosłupowi. Chciałem jechać jeszcze gdzieś dalej, ale ból nie dawał mi spokoju. Postanowiłem więc zajechać do Wilgi do sklepu i po prostu wracać do domu.
W Wildze zrobiłem sobie 10 minut odpoczynku, zjadłem trochę czekolady, uzupełniłem płyny i o 13:40 ruszyłem w stronę Garwolina. Liczyłem na wiatr w plecy i ekspresowy powrót, ale trochę się przeliczyłem. Wiatr co chwilę zmieniał kierunek i czasem jednym mocniejszym podmuchem hamował mnie o kilka km/h.
W Trzciance pojawił się taki okrągły stan licznika ;)
Po 45 minutach od wyruszenia z Wilgi zameldowałem się w domu. Średnia na tym odcinku wyszła ok. 28km/h, więc nieźle ;)
Może jutro uda się powtórzyć dystans. Zobaczymy ;)
Mapka wyjazdu:
Kategoria Sam