X

Archiwum

X

Kategorie bloga

X

Znajomi

wszyscy znajomi(2)
X

Szukaj


X

O mnie

Jestem sosna z Garwolina. Na tym blogu znajdziesz opis 14020.89 kilometrów moich tras z czego 187.50 w terenie.
Moja prędkość średnia to jedynie 22.66 km/h, ale cały czas rośnie. Więcej o mnie.

Moje rowery

Button rowerowy

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sosna.bikestats.pl

sosna prowadzi tutaj blog rowerowy

sosna

A teraz od północy i zachodu ;)

  d a n e    w y j a z d u 65.72 km 0.00 km teren 02:58 h Pr.śr.:22.15 km/h Pr.max:41.00 km/h Temperatura:16.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Victus ;]
Niedziela, 18 kwietnia 2010 | dodano: 18.04.2010

Do kościoła pobiegłem raniutko na 8. Msza się trochę przedłużyła, ale już o 9:30 byłem w domu. Posiedziałem chwilę i ok. 9:50 wyciągnąłem rower z piwnicy. Bez zastanowienia skierowałem się w kierunku Parysowa.
Tutaj pomiędzy Niecieplinem i Puznowem.

A to już za Wilchtą.

Kwadrans po 10 zrobiłem chwilkę sobie przerwy na wiadukcie kolejowym przed Parysowem. Taka panoramka z tego miejsca.

I przejeżdżająca ciężarówka ;)

W Parysowie trafiłem akurat na mszę świętą. Zrobiłem więc takie zdjęcie kościoła i rynku parysowskiego (połączone z 4 zdjęć)

Po chwili objeżdżając kościół, a następnie mijając cmentarz wyjechałem z miasteczka w kierunku Łukowca. Dwie fotki w lesie przed Poschłą.

W Poschłej skręciłem na Wygodę i po przejechaniu całej wsi zatrzymałem się przed Trąbkami. Zadzwoniłem do Ani czy nie ma czasem ochoty na niespodziewane spotkanie. Zgodziła się oczywiście (spróbowałaby nie :P) tylko musiałem podjechać do jej babci. Niedaleko ;)
Porozmawialiśmy z pół godzinki i trzeba było się rozstać.
W Lipówkach przeciąłem DK 17 i przez Pilawę, Łucznicę i Starą Hutę dojechałem do Kościelisk, gdzie zrobiłem sobie następne kilka minut przerwy.
Droga do Łucznicy

Wyjeżdżam ze Starej Huty.

Po postoju w Kościeliskach uznałem, że jest jeszcze wcześnie (była 12) i zdążę wrócić przez Stoczek i Wilkowyję. Skręciłem więc w prawo na Budy Usniackie, która po chwili minąłem

i jechałem dalej w kierunku Władysławowa. Kilkaset metrów przed wsią zobaczyłem dwóch rowerzystów młodszych ode mnie, którzy męczyli się z mapą. Poczekałem na nich na najbliższym skrzyżowaniu

i zapytałem czy nie potrzebują pomocy ;) W ten sposób poznałem Artura i Damiana o całkiem znajomo brzmiącym nazwisku. Okazało się, że jedziemy w tym samym kierunku, więc w dalszą drogę ruszyliśmy już w trzyosobowej grupie.
Przejąłem funkcję nawigatora jako lepiej znający teren, ale okazało się, że słabo sprawdziłem się w tej roli ;] Chciałem wyjechać w Stoczku na łuku drogi (drogowskaz na Budy Uśniackie/Uśniaki), a wyjechaliśmy w Trzciance przy skręcie na Żabieniec :D Na szczęście ruch na drodze łączącej Garwolin z Wilgą był bardzo mały i mogliśmy spokojnie rozmawiać w czasie jazdy. W Stoczku zatrzymaliśmy się pod sklepem, gdzie kupiłem wodę i Pawełka, którym chamsko się nie podzieliłem (wybaczcie chłopaki, głodny byłem jak diabli). Następnie skręciliśmy na Wilkowyję i nie śpiesząc się zbytnio dojechaliśmy do Górek. Tam akurat skończyła się msza i na drodze zrobił się całkiem spory zator, więc trzeba było trochę poomijać. Zatrzymaliśmy się przed Sanktuarium.

Porozmawialiśmy jeszcze chwilę, pokazałem chłopakom jak mają dalej jechać (pewnie i tak nie zrozumieli moich zakręconych poleceń, ale próbowałem :P), wymieniliśmy się numerami telefonów i uciekłem do domu. Na obiad zdążyłem. Byłem o 13:40.

Chyba trochę za ambitnie było. Za duży dystans na sam początek jazdy w tym roku, za szybkie tempo pomiędzy Trąbkami i Władysławowem (cały czas pod wiatr) i muszę przyznać, że pod koniec miałem dość pedałowania. Wejście po schodach do domu zajęło mi nadzwyczaj dużo czasu ;] Ale teraz już jest ok. Pójdę sobie wcześniej spać i odpocznę do jutra ;]
Dziękuję Ani za miłe, chociaż krótkie spotkanie :* oraz Arturowi i Damianowi za wspólne kilkanaście kilometrów wspólnej jazdy. Miło było poznać, mam nadzieję, że jeszcze kiedyś uda się zgadać i razem pojeździć.

Mapka w starym stylu


Kategoria Inne, Sam


komentarze
sosna
| 11:44 poniedziałek, 3 maja 2010 | linkuj Który fragment? :P
a. | 10:53 poniedziałek, 3 maja 2010 | linkuj mnie sie tak srednio podoba jeden fragment umieszczony w nawiasie;P
ale ja się pod zadnym pozorem nie czepiam ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa iwils
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]