X

Archiwum

X

Kategorie bloga

X

Znajomi

wszyscy znajomi(2)
X

Szukaj


X

O mnie

Jestem sosna z Garwolina. Na tym blogu znajdziesz opis 14020.89 kilometrów moich tras z czego 187.50 w terenie.
Moja prędkość średnia to jedynie 22.66 km/h, ale cały czas rośnie. Więcej o mnie.

Moje rowery

Button rowerowy

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sosna.bikestats.pl

sosna prowadzi tutaj blog rowerowy

sosna

Szybka trasa

  d a n e    w y j a z d u 56.16 km 0.00 km teren 02:12 h Pr.śr.:25.53 km/h Pr.max:47.00 km/h Temperatura:22.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Victus ;]
Poniedziałek, 30 maja 2011 | dodano: 30.05.2011

Poniedziałek wolny i ciepły, więc trzeba było wykorzystać.
Zamiary: ok. 50km i do domu. W kierunku Gończyc.

Z zatankowanym do pełna bidonem wystartowałem z domu o 9:00. Przejazd przez miasto i ok. 9:10 byłem już poza granicami Garwolina.
Sławiny

Górzno

Za Górznem

Samorządki

Lasek przed skrętem na Piastów

W Piastowie trochę potrzęsło, ale kawałek dalej droga się poprawiła.

Dojechałem do trasy Maciejowice - Żelechów. Skręciłem w prawo, w kierunku Gończyc. Tędy jeszcze nie jechałem.

I Gończyce.

Akurat trafiłem na zielone światło, więc bez problemu przeskoczyłem przez Dk 17.
W Gończycach też bardzo dawno nie byłem. Widok na kościół z daleka.

Słaba panoramka okolic cmentarza.

I Kościół w Gończycach


Po krótkim postoju (pierwszym od wyjazdu z domu) ruszyłem w kierunku Kownacicy.

Tam trochę się zakręciłem, ale po chwili wróciłem na obraną wcześniej trasę. Kawałek za wsią skręciłem w prawo na Przyłęk.

Tamtejszy mostek

Gdzieś za wsią.

To już Zygmunty

Następnie przez Nowy Pilczyn do torów. Przed nimi skręt w prawo na Wolę Rowską.

I już za Wolą. Teraz w lewo na Talubę.

Jakaś babcia z rowerem zamiast laski...

Dalej przez Rudę Talubską i Lucin. 3 fotki z wiaduktu, bez zatrzymywania oczywiście.

I dalej bez przerw do domu.

W ten sposób wykręciłem 56km. O 11:20 byłem w domu, więc suma postojów wyniosła jakieś 10 minut. Wszystko udało się dzięki wiatrowi. Do Gończyc dojechałem dość rano, kiedy jeszcze nie wiało. Za to w drodze powrotnej wiatr bardzo mi pomagał. Stąd i średnia dość wysoka.
Zdjęcia z pierwszej części opisu niestety dość słabe - większość pod słońce.

Mapka:


Kategoria Sam


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa losie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]