Z Anią
d a n e w y j a z d u
66.68 km
0.00 km teren
03:14 h
Pr.śr.:20.62 km/h
Pr.max:30.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Victus ;]
Znowu długa przerwa od jeżdżenia na rowerze - nie ma kiedy...
Tym razem umówiłem się z Anią na 10. Wymyśliłem jednak, że wstanę wcześniej i pojadę do niej trochę okrężną drogą.
Dlatego o 8:20 już siedziałem na rowerze i kręciłem w stronę Borowia.
W Borowiu skręciłem na Jaźwiny. Jakiś angielski rowerzysta
I kilkadziesiąt metrów przed nim kolejny
Z Jaźwin przez Gózd
i Starowolę
do Parysowa.
Tam rynek. Dość ciężko się przebić bo na ulicach przed kościołem porozstawiane różniste towary i zwierzęta też ;)
Było trochę po 9-tej, więc wydłużyłem sobie drogę do Trąbek jadąc przez Łukowiec i Wygodę zamiast przez Choiny. Ale i tak w Hucie byłem już o 9:40, więc zajechałem do sklepu coś zjeść, bo śniadanie zjadłem słabe.
Chwilę później pojechałem do Ani. Stamtąd ruszyliśmy po kilkunastu minutach. Pojechaliśmy w stronę Miętnego. Za kościołem skręciliśmy w prawo i taką dróżką dojechalismy do Woli Rębkowskiej.
Koło stacji kolejowej przeskoczyliśmy przez tory i pokręciliśmy do Huty Garwolińskiej. Tam spędziliśmy z godzinkę :) Kilka zdjęć.
Po dość długim odpoczynku ruszyliśmy dalej. Najpierw do Starej Huty, a dalej leśną drogą do Łucznicy. Wzdłuż drogi przez las płynął sobie taki strumyk :)
W Łucznicy zrobiliśmy kolejny krótki postój pod sklepem o wdzięcznej nazwie "Bartuś" :) Po kilkunastu minutach pokręciliśmy w stronę Pilawy.
Z Pilawy już bez zatrzymywania wrócilismy do Trąbek. Posiedziałem chwilę i wróciłem do domu :)
Mapka
Jak zawsze dziękuję za wycieczkę. Mi się podobało i czekam na więcej :)
Kategoria Sam, Z Anią