Tak z nudów...
d a n e w y j a z d u
53.41 km
0.00 km teren
02:07 h
Pr.śr.:25.23 km/h
Pr.max:35.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Victus ;]
Miałem dzisiaj nie jeździć tylko odpocząć w końcu trochę, ale nudziło się w domu...
Wyruszyłem o 15:40. Przejazd przez miasto zajął tylko kilka minut. Dalej przez Lucin, Rudę Talubską, Izdebno
Dąbrowę
i Wanaty
do Tarnowa. Wyszło 25 km, które pokonałem w godzinę. Tam nad Wisłą zarządziłem sobie kilka minut postoju.
Po odpoczynku pojechałem dalej w kierunku Wilgi.
Na skrzyżowaniu na Garwolin zastanawiałem się czy nie pojechać jeszcze dalej i wrócić do domu przez Sobienie-Jeziory i Osieck, ale zrezygnowałem z tego pomysłu, bo robiło się już chłodno. Więc wracam do domu.
W Trzciance znowu kolejny postój - głodny się zrobiłem i musiałem się dożywić dwoma Marsami.
Stoczek.
Równe 50 km na liczniku i już prawie w domu.
Wróciłem o 18:00. Całkiem fajnie wyszło :)
Kategoria Sam