Krótko
d a n e w y j a z d u
32.82 km
0.00 km teren
01:23 h
Pr.śr.:23.73 km/h
Pr.max:38.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Victus ;]
Kilka dni bez jeżdżenia. Jakoś nie było kiedy.
Z domu wyruszyłem ok 12:15. Zamierzałem zrobić jakieś małe kółko w kierunku Wilgi. Przez Górki i Izdebnik pojechałem do Wikolwyi. Stamtąd chciałem wrócić do domu przez Rębków, ale uznałem że tak będzie za krótko. W Stoczku skręciłem więc w lewo. Po chwili wyprzedził mnie jakiś kolarz w jasnym stroju. Złapałem się za nim, ale kręcił za szybko i nie dałem rady ;] Skręciłem więc na Uśniaki - drogowskaz pokazywał 3 km. Asfalt po chwili się skończył i zaczęły piachy - oczywiście wszystko na łańcuchu... Po ponad 2 km przebijania się przez las dojechałem do równej drogi z tłucznia - jeszcze rok temu jej nie było. Do Uśniaków nie dojechałem, chociaż jak się potem okazało byłem blisko. Skręciłem w prawo i nową drogą jechałem sobie w kierunku domu. Nie bardzo miałem pojęcie gdzie wyjadę, ale jak zobaczyłem oznaczenia czerwonego szlaku na drzewach to wszystko się wyjaśniło - ta droga jest częścią ścieżki ekologicznej w Hucie Garwolińskiej.
Po 5 km jazdy wyjechałem tam gdzie się spodziewałem. W Woli Rębkowskiej przeskoczyłem przez tory. Tak się zmieniły okolice stacji przez ostatnie 2 miesiące.
Przejechałem po ciepłym jeszcze asfalcie i uciekłem do domu ;]
Kategoria Sam