Rankiem :)
d a n e w y j a z d u
54.46 km
0.00 km teren
02:08 h
Pr.śr.:25.53 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Victus ;]
Wykorzystując przestawianie czasu wstałem wcześniej. O 6:05 byłem juz na nogach. Szybkie śniadanie i o 6:30 start. Na termometrze 12 stopni, czyli całkiem przyjemnie.
Na początku do Woli Rębkowskiej, potem kierunek Stara Huta. Stamtąd przez las do Łucznicy. Następnie Jaźwiny, Puznówka, Poschła i Parysów. Z Parysowa miałem już jechać do domu, ale w Wilchcie odbiłem w lewo, żeby nieco wydłużyć trasę. Kamionka, Oziemków, Goździk, Unin, Garwolin.
W domu byłem o 8:40.
Kategoria Sam
Wietrznie
d a n e w y j a z d u
84.65 km
0.00 km teren
03:28 h
Pr.śr.:24.42 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Victus ;]
Start o 8:08.
Ogólny kierunek - nad Wisłę, ale nie najkrótszą drogą. Do Górek, potem Wilkowyja, Żabieniec, Dąbrowa, Wanaty i Tarnów. Tam chwila przerwy obok kościółka nominowanego do 7 cudów Polski.
Posiliłem się batonem z Lidla i pokręciłem dalej. Następny postój wypadł w Samogoszcy na cmentarzu - odwiedziłem dziadka. Stamtąd pojechałem zobaczyć nowy prom w Ostrowie - znowu kilka minut przerwy.
Zrobiło się po 10, więc zacząłem wracać. Do Maciejowic ciągle pod wiatr. Dotarłem tam około 10:35. Dalej było lepiej. W Łaskarzewie od 10 minut przerwy na zjedzenie ostatnich dwóch batoników. O 11:20 zaczęli wychodzić ludzie z tamtejszego kościoła więc się ewakuowałem.
W domu byłem o równej 12.
Kategoria Sam
Sobota
d a n e w y j a z d u
25.88 km
0.00 km teren
00:59 h
Pr.śr.:26.32 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Victus ;]
Start o 7:15.
Garwolin -> Głosków -> Dudka -> Kamionka -> Przykory -> Goździk -> Unin -> Garwolin.
Mgła, wilgotno, ale całkiem ciepło.
Kategoria Sam
Z Anią
d a n e w y j a z d u
41.27 km
0.00 km teren
02:14 h
Pr.śr.:18.48 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Victus ;]
Około 14:30 start do Miętnego, gdzie miała czekać na mnie Ania. Trochę się spóźniłem i zdążyła ruszyć w moją stronę, ale tylko kawałek.
Już we dwójkę pokręciliśmy do Garwolina, gdzie zakupiliśmy butlę Cisowianki. Po krótkim odpoczynku skierowaliśmy się do Unina, a stamtąd przez Reducin i Mierżączkę z powrotem do Garwolina.
Posiedzieliśmy trochę nad rzeką, ale robiło się coraz chłodniej, więc trzeba było uciekać do domu. Odprowadziłem Anię do wiaduktu i o 17:35 byłem z powrotem u siebie.
Kategoria Z Anią
Nad Wisłę
d a n e w y j a z d u
56.70 km
0.00 km teren
02:10 h
Pr.śr.:26.17 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Victus ;]
Start o 9:30.
Garwolin -> Wola Rębkowska -> Rębków -> Stoczek -> Trzcianka -> Cyganówka -> Wilga -> Tarnów -> Wanaty -> Wola Łaskarzewska -> Dąbrowa -> Kolonia Izdebno -> Ruda Talubska -> Lucin -> Garwolin.
Na początku zimno. Po 5 km się rozgrzałem i było fajnie. W Tarnowie zrobiłem sobie chwilę postoju nad Wisłą. Po ponownym ruszeniu znowu trzeba było się rozgrzać.
W Rudzie Talubskiej chwila postoju pod sklepem, bo głodny byłem okrutnie. W domu o równej 12.
Kategoria Sam
Jazda o (chłodnym) poranku
d a n e w y j a z d u
15.08 km
0.00 km teren
00:35 h
Pr.śr.:25.85 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Victus ;]
Test nowej wiatrówki.
O 7:10 start z domu. Na termometrze 0, na trawie szron.
Z domu do Michałówki, potem przez Jagodne i Puznów do domu.
Kurtka przeszła test z wynikiem bardzo dobrym. Zmarzł mi tylko tyłek :P
Kategoria Sam
Przed pracą
d a n e w y j a z d u
25.89 km
0.00 km teren
00:58 h
Pr.śr.:26.78 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Victus ;]
Najpierw do piekarni, a o 6:55 w drogę.
Garwolin -> Czyszkówek -> Górki -> Wilkowyja -> Stoczek -> Rębków -> Wola Rębkowska -> Garwolin
Zimno, ale ubrałem się cebulowo i nie było źle. Trochę dłonie zmarzły i czubek głowy.
Kategoria Sam
Niedzielny poranek
d a n e w y j a z d u
42.62 km
0.00 km teren
01:36 h
Pr.śr.:26.64 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Victus ;]
Wstałem przed 8 i już o 7:50 wyszedłem trochę pokręcić.
Garwolin -> Czyszkówek -> Górki -> Izdebinik -> Budel -> Krzywda -> Dąbrowa -> Wola Łaskarzewska -> Łaskarzew -> Kolonia Izdebno -> Ruda Talubska -> Sulbiny -> Garwolin
Na początku chłodno, potem wyszło słoneczko i było całkiem przyjemnie.
Kategoria Sam
Prawie bum
d a n e w y j a z d u
28.13 km
0.00 km teren
01:03 h
Pr.śr.:26.79 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Victus ;]
O 6:40 do piekarni.
Wystroiłem się grubo, bo na termometrze tylko 8 stopni i o 7:00 już siedziałem na rowerze. Najpierw do Unina, potem w prawo na Reducin. Po drodze zaczęło lekko padać i już myślałem, że będzie mokry powrót, ale na szczęście przestało.
Z Reducina do Sławin, a stamtąd w kierunku szpitala. Na głównej byłem dość wcześnie, więc wydłużyłem trasę przez Sulbiny i Lucin.
700 metrów od domu doszło do zamachu na moje zdrowie. Jadąc od centrum miasta chciałem skręcić z ul. Staszica w ul. Stawki (w lewo). W tej ulicy na pasie do skrętu w lewo (czyli w stronę Głoskowa) stał biały Matiz. W chwili gdy skręcałem Matiz ruszył i zabrakło kilkunastu centymetrów, żeby uderzył przodem w mój bok. Wyhamowałem na chodniku. Odwróciłem się za Matizem, ale ten odjeżdżał, a kierowca machał coś do mnie z pretensjami... Gdyby jechał w stronę miasta to bym go chyba dogonił i wytłumaczył co nieco...
Kategoria Sam
Przed pracą
d a n e w y j a z d u
26.90 km
0.00 km teren
01:02 h
Pr.śr.:26.03 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Victus ;]
Do piekarni o 6:30.
O 6:50: Garwolin -> Wola Rębkowska -> Miętne -> Puznów -> Garwolin + przejazd po Garwolinie.
W domu o 7:45.
Kategoria Sam