Sam
Dystans całkowity: | 8372.52 km (w terenie 54.50 km; 0.65%) |
Czas w ruchu: | 350:44 |
Średnia prędkość: | 23.87 km/h |
Maksymalna prędkość: | 60.00 km/h |
Maks. tętno maksymalne: | 229 (114 %) |
Maks. tętno średnie: | 166 (83 %) |
Suma kalorii: | 8130 kcal |
Liczba aktywności: | 268 |
Średnio na aktywność: | 31.24 km i 1h 18m |
Więcej statystyk |
Kolejne...
d a n e w y j a z d u
20.60 km
0.00 km teren
01:15 h
Pr.śr.:16.48 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Victus ;]
Przed 7 po pieczywo.
Przed 8 do pracy, po 16 z pracy. Ok 19:45 Garwolin->okolice Avonu->Czyszkówek->Natalia->Lucin żółwim tempem.
Kategoria Sam
Nic szczególnego
d a n e w y j a z d u
20.50 km
0.00 km teren
01:00 h
Pr.śr.:20.50 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Victus ;]
Do pracy, potem z pracy przez miasto. Następnie do sklepu po coś do picia.
Wieczorem: Garwolin->Wola Rębkowska->Miętne->Garwolin - sporo na jednym kole więc przebieg zaniżony.
Kategoria Sam
Okrążając Garwolin ;)
d a n e w y j a z d u
41.40 km
0.00 km teren
01:35 h
Pr.śr.:26.15 km/h
Pr.max:38.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Victus ;]
Patrząc na mapkę z poprzednich wycieczek można zauważyć, że zrobiłem taką niepełną pętlę otaczającą Garwolin. Dzisiaj postanowiłem ją zamknąć, a przynajmniej spróbować to zrobić.
O 17:45 wyruszyłem z domu w kierunku Głoskowa. Trochę wiało, ale głównie z tyłu więc dość szybko dojechałem na miejsce. Tam skręciłem w kierunku Łętowa, by kawałek za mostem odbić na Unin:
Unin przeciąłem i pojechałem dalej w kierunku Reducina.
To fotka gdzieś na tej drodze, takie podgarwolińskie pagórki (chyba nie widać na zdjęciu).
W Reducinie skręciłem sobie w kierunku Górzna, a tam znowu odbiłem na zachód, by dojechać do DK 17.
100m po tej ruchliwej drodze i znowu skręt, tym razem w kierunku Kobylej Woli, gdzie podobno w nocy grasowało UFO: http://egarwolin.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=765
Za Kobylą Wolą troszkę się popsuła droga:
ale i tak tempo było dość dobre.
Niedługo później dojechałem do skrzyżowania:
(chyba całkiem ładne zdjęcie wyszło ;) )
więc pojechałem sobie na Wolę Rowską.
Tam zauważyłem, że od strony zachodu czai się jakaś mała, ale ciemna chmura. Pomyślałem, że niegroźna ;)
W Woli Rowskiej uznałem, że nie chce mi się jechać aż do Łaskarzewa i postanowiłem poszukać tej drogi, która prowadzi do stacji PKP. Okazało się, że za wcześnie skręciłem i jechałem między jakimiś podwórkami, ale w końcu udało się.
Po chwili okazało się, że jedzie "mój" pociąg. "Mój", bo zdarzało mi się nim wracać do domu, o 19 jest w Garwolinie ;]
Dalej przez las jechałoby się całkiem miło, gdyby nie dziury zasypane gruzem, trochę bałem się o opony. No i chłodno się zrobiło. Zastanawiałem się, gdzie wyjadę - obstawiałem, że gdzieś w tym lesie przed Łaskarzewem. A jednak na asfalt wyjechałem w kolonii Izdebno. Planowałem pojechać jeszcze przez Izdebno i Izdebnik, żeby do końca zamknąć pętlę, ale niepozorna wcześniej chmura trochę się rozrosła. Ruszyłem więc w kierunku Rudy Talubskiej. Dojeżdżam do przejazdu:
Sklepik jest przed przejazdem więc wstąpiłem na małe picie, jak skończyłem to akurat zapory się otworzyły i mogłem jechać dalej :)
Wymyślilem, że żeby wydłużyć trochę powrót to pojadę sobie przez Górki. To był błąd ;] Zanim dojechałem do przejazdu zaczęło kropić. W Czyszkówku trochę przestało, ale na moście przez Wilgę znowu zaczęło. Koło kościoła, już dobrze padało, więc zagęściłem tempo, ale nogi już nie chciały za bardzo współpracować. Zanim dojechałem do domu byłem już mokry ;]
Kategoria Sam
I poprawka
d a n e w y j a z d u
27.50 km
0.00 km teren
01:02 h
Pr.śr.:26.61 km/h
Pr.max:59.00 km/h
Temperatura:26.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Victus ;]
Ok 19 po piwko do sklepu ;] ("po", nie "na" żeby jasność była ;]) - 2,4km
O 20:30 korzystając z ciepłej pogody traska: Wola Rębkowska -> Rębków -> Stoczek -> Wilkowyja -> Izdebnik -> Górki -> Czyszkówek -> Garwolin. Z wiaduktu nad obwodnicą w Woli Rębkowskiej rekord Vmax - 59km/h ;) Cała trasa bez żadnego postoju, ani nawet zwolnienia poniżej 20km/h. W sumie 25,1km.
Powrót do domu ok. 21:25.
Mapka wyjazdów z ostatnich 3 dni.
Kategoria Sam
Powtórka z wczoraj
d a n e w y j a z d u
16.50 km
0.00 km teren
00:40 h
Pr.śr.:24.75 km/h
Pr.max:43.00 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Victus ;]
Rankiem przed 7 do piekarni po pieczywko na śniadanie i do pracy - 2km
Potem wieczorkiem ok. 20:45 Wola Rębkowska->Miętne->Garwolin - 14,5km.
W Miętnem troszkę na 1 kole, więc parę metrów mogło uciec.
Powrót ok. 21:25.
Kategoria Sam
Wieczorne męczenie
d a n e w y j a z d u
16.00 km
0.00 km teren
00:35 h
Pr.śr.:27.43 km/h
Pr.max:40.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Victus ;]
Ok. 20:45: Michałówka->Jagodne->Puznów->Niecieplin->Garwolin.
Tempo miało być na maksa, ale chyba nie do końca się udało. Na odreagowanie bardzo dobre.
W domu o 21:20.
Kategoria Sam
Miętne
d a n e w y j a z d u
11.00 km
0.00 km teren
00:25 h
Pr.śr.:26.40 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Victus ;]
Wieczorem chwilę przed 21 do Miętnego i z powrotem.
Kategoria Sam
Parysów
d a n e w y j a z d u
26.00 km
7.00 km teren
01:05 h
Pr.śr.:24.00 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Victus ;]
O 18:30 start z domu. Tym razem "na wschód", bo tam mnie dawno nie było. Ogólnie wymyśliłem, że polecę do Parysowa i wrócę przez Żabieniec i polami przez Puznów.
Ok. Wiatru prawie brak więc prędkość całkiem wysoka. Po 13 minutach byłem już w Głoskowie (6km). Na podjeździe pod górkę napisałem smsa do Krzyśka, czy jest w domu i ma chęć pogadać. Odpowiedź pozytywna, więc o 18:52 zawijam do niego pod dom. 9,8km w 22 minuty - średnio 26km/h ;)
Rozgadaliśmy się trochę, potem zaczął kropić deszcz. W końcu o 19:40 ruszyłem dalej. 7 minut później skręcałem w lewo w Parysowie w kierunku Trąbek. 3,5km w 7 minut - średnio 30km/h ;) Okazało się, że w Parysowie padało całkiem mocno, bo asfalt był całkiem mokry. Moje plecy i tyłek chwilę później też, chociaż odkryłem że przy prędkościach powyżej 35km/h nie chlapie po plecach ;)
[Kawałeczek za Parysowem]
Do Choin było mokro, potem już lepiej, prędkość ciągle całkiem wysoka, więc kilometry szybko się nabijały.
[Prosto na Trąbki, ja w prawo ;)]
W Żabieńcu skończył się asfalt i zaczęło błoto i wolna jazda. Powoli omijając większe kałuże dotarłem do Puznowa.
[Przed Puznowem]
Od Puznowa było już lepiej, mniej błota, więc całkiem szybko dojechałem do siebie. I tak przez trochę ponad godzinę zrobiłem 26km :)
Kategoria Sam
Wheelie ;)
d a n e w y j a z d u
16.00 km
0.00 km teren
00:50 h
Pr.śr.:19.20 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Victus ;]
Ok 19:00 korzystając z braku wiatru wybrałem się poćwiczyć wheelie. Na mapce trasa przejazdu z zaznaczonymi odcinkami przejechanymi na tylnym kole.
Licznik nabił 16, ale no przednie koło przez sporo czasu było w górze. Kiedyś sprawdzę jaki dystans ma ta trasa.
I taka tam fotka z kładki w Miętnem...
Kategoria Sam
Wieczorkiem...
d a n e w y j a z d u
4.00 km
0.00 km teren
00:15 h
Pr.śr.:16.00 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Victus ;]
Z nudów ok 21:20 małe kręcenie wzdłuż głównej...
Kategoria Sam